W sobotę 25 marca, w Święto Zwiastowania Pańskiego rozpoczęliśmy w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu kolejne rekolekcje wielkopostne poprowadzone przez Ks. dra Tadeusza Kuźmickiego – ojca duchownego gorzowskiego seminarium. Nasz rekolekcjonista na samym początku zwierzył się nam z radości na spotkanie z członkami duszpasterstwa akademickiego. Swoje lata duszpasterzowania studentom w Słubicach i Frankfurcie n/O uważa za najbardziej „energetyzujący” okres w swoim życiu, a temat rekolekcji wobec umiejscowienia ich w Myśliborzu – nie mógł być inny niż dotyczący Miłosierdzia Bożego.
I tak tematem wiodącym rekolekcji stały się „REFLEKSJE NAD BOŻYM MIŁOSIERDZIEM, KTÓRE JEST PARADOKSEM”. A oto kilka z nich:
Rozważaliśmy słowa Przypowieści o Miłosiernym Ojcu, znanej też jako Przypowieść o Marnotrawnym Synu, w której Jezus pokazuje nam miłość, czułość, wrażliwość, przebaczenie i miłosierdzie Boga. Istotę Ewangelii stanowi doświadczenie KIM JEST BÓG OJCIEC ?
Gdy odkrywamy, że coś jest dobre, idziemy za tym dobrem. Sami jednak musimy dojść do DOBRA!
Najwyższymi wartościami otrzymanymi od Boga są WOLNOŚĆ i MIŁOŚĆ! Możemy Bogu odpowiedzieć: NIE! Możemy też zastanowić się co wybrać? To jest paradoks i ryzyko MIŁOSIERDZIA BOŻEGO!
W każdym człowieku istnieje pragnienie miłości i zdolność do kochania.
Paradoks Boga – Ojca: niczego od nas nie oczekuje…,ale podąża za prośbą syna, gdy prosi Go o część majątku (część życia) – do podzielenia. Bóg Ojciec – niczego od nas nie chce, CZEKA NA NAS W DOMU!
PARADOKS WOLNOŚCI I MIŁOŚCI- stanowi punkt zwrotny – zawarty w 17 wersecie 15 rozdziału Ewangelii wg Św. Łukasza: „Wtedy zastanowił się ….” W Synu rodzą się wątpliwości: zgrzeszyłem, czy Ojciec mnie przyjmie?
Miłosierdzie Boże jest większe niż NĘDZA CZŁOWIEKA.
Bóg Ojciec – czeka na człowieka i przez swoje GESTY (wzruszenia, wybiegnięcie naprzeciw, rzucenie synowi na szyję, ucałowanie, obdarowanie) uaktywnia swoje MIŁOSIERDZIE! Nie wypowiada żadnego słowa! Cieszy się, ubiera w najlepsze szaty, obdarowuje pierścieniem, wyprawia ucztę… bo „BYŁ UMARŁY A OŻYŁ”(zmartwychwstał!)
Ewangeliczny, starszy syn, wrócił z pola i rozgniewał się, nie rozumiał miłosierdzia; BÓG MIŁOSIERNY uczy nas jak mamy być miłosierni …
Ksiądz rekolekcjonista analizując tekst ewangeliczny zwracał naszą uwagę na greckie wyrażenia, które da się również inaczej tłumaczyć niż powszechnie znany tekst w języku polskim. Rozwijał przy tym znaczenie żydowskiego kontekstu historyczno-kulturowego i żydowskiej prawdy (co wygląda na prawdę – jest prawdą). Usprawiedliwiał się również, że może czasem mówi za szybko, ale tak się dzieje, gdy jest bardzo przejęty😊.
Podczas Mszy św. i Koronki do Bożego Miłosierdzia – podjęliśmy próbę poznawania Tajemnic Bożego Miłosierdzia i szukania odpowiedzi: jak my ogarniamy naszymi zmysłami ten przymiot Boga, niezgodny z kryteriami naszego rozumu, który jawi się jako osobliwy? nielogiczny? PARADOKSALNY?!?
Nasze indywidualne rozważania wspomogła stara, ale wciąż aktualna „Modlitwa” Bułata Okudżawy
z prośbą ,by „ Dopóki nam ziemia kręci się …. Pan ofiarował każdemu z nas, czego mu w życiu brak…, by dał nam wszystkim po trochu i … każdego miał w swej opiece!”.
Święto Zwiastowania Pańskiego stało się również inspiracją do przyjęcia w czasie Mszy Św. przez księdza celebransa od czterech członków stowarzyszenia przyrzeczenia Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego
Podążając za Mistrzem w nabożeństwie Drogi Krzyżowej , uczyliśmy się wciąż na nowo ,że drogę pragniemy przebyć jak Chrystus z ciężarem naszych krzyży, nieustannie ucząc się „kochać i przebaczać, pochylać nad tymi, którzy płaczą”. Wiedząc też, że nie jest łatwo wziąć w ramiona cudzy ciężar, ale chcemy go nieść razem z Nim.
Nasz rekolekcjonista zmodyfikował zakończenie pierwszego dnia rekolekcji i zaproponował „Dzielenie się” – „w kręgu”- naszymi, indywidualnymi przemyśleniami. Nie było co prawda żywego ognia i ogniska, ale czuliśmy bogactwo rozlewającego się żaru Bożego Miłosierdzia w nas!
Do późnowieczornego błogosławieństwa dołączyliśmy wspomnienie i śpiew dawnego szlagieru Siostry Magdaleny Nazaretanki : „Wróć synu wróć z daleka, wróć synu wróć, Ojciec czeka” http://(https://www.youtube.com/watch?v=I70otWmxxDM) i udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
Zmiana czasu na letni wprowadziła lekkie zamieszanie, a niektórych uczestników rekolekcji w zakłopotanie, które jednak zostało dzielnie pokonane, więc w niedzielę o 8 rano wszyscy stawili się w kaplicy domu rekolekcyjnego na odśpiewaniu Jutrzni, a później na wspólnym z siostrami nabożeństwie Gorzkich Żali z kazaniem pasyjnym i uczestnictwie we Mszy św. W naszych modlitwach nie zabrakło pamięci o naszym „Szefie”, przyjaciołach z DA, którzy odeszli do wieczności i tych, którzy nie dojechali, a łączyli się z nami (lub dojechali i rozchorowali się – jak Janeczka).
Gdy po obiedzie przyszła pora na podziękowanie księdzu rekolekcjoniście i pożegnania, Krzyś Masłyk i Piętaszek zaimprowizowali zespół muzyczny i na udostępnionej przez siostry gitarze oraz skrzypcach radośnie zainicjowali „Oto jest dzień, który dał nam Pan”, „Przez ile dróg musi przejść każdy z nas?”, „Chrześcijanin to właśnie ja” oraz „Barkę” i właściwie nikomu już nie chciało się wracać do domu…
Z nadzieją szybkiego (!) następnego spotkania w maju a potem w sierpniu, z bliskością serca przy Miłosiernym Bogu Ojcu oraz Św. Faustynie i bł. Michale Sopoćko, pożegnaliśmy naszego radosnego rekolekcjonistę – księdza Tadeusza – oraz gościnny Dom Sióstr Miłosierdzia Bożego.
Opracowali: Majka od Piętaszka i Docent
(fotorelacja i inne materiały – wkrótce…)