Marka Samochodzika uwagi o publikacji o aktorskich dokonania Szefa

AKTOR, KSIĄDZ, CZŁOWIEK, NASZ „SZEF”

 

Na naszej stronie jest już, wpisana kiedyś, notka o wydaniu książki biograficznej o naszym Duszpasterzu ks. Witoldzie Andrzejewskim, napisanej przez Panią Dr Krystynę Kamińską. Dopiero teraz, przez dobry przypadek mogłem przeczytać tę świetną publikację.

Pisana i wydana w czasie pandemii Covid 19. Większość egzemplarzy trafiła do Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wlkp., który miał zająć się promocją i rozpowszechnieniem książki. Jakoś do tej pory nie zdołał (pandemia?) i może gdzieś w magazynie teatralnym egzemplarze zalegają jakąś półkę. Pani Krystyna Kamińska napisała „rzecz” świetną o naszym Szefie! O czasie tamtego, z pierwszej połowy lat sześćdziesiątych, gorzowskiego teatru. Wiedza nie do przecenienia!!

Czyta się znakomicie tę opowieść o adepcie, później aktorze Witoldzie, jego rolach, konotacjach, o jego znajomych małych i wielkich. Bo trzeba wiedzieć, że lata pracy aktorskiej przyszłego księdza, to lata świetności naszego gorzowskiego teatru – to czas dyrekcji Pani Ireny Byrskiej, jej męża Tadeusza- reżysera i w końcu czas, kiedy bywał tu często za sprawą kontraktu poeta Zbigniew Herbert.

Były to też lata mojej edukacji w szkole średniej – bardzo często nasza polonistka Pani Weronika Kurjanowicz prowadzała nas na grane sztuki, nabywaliśmy ogłady i wiedzy. Pamiętam, jak kiedyś przyszedłem do teatru w wiatrówce i nie chciałem jej zdjąć uważając, że to dobry strój. Dopiero interwencja Pani Weroniki skłoniła mnie do jej zdjęcia…

A książka? Mnie zachwyciła. Zarówno sposobem narracji, jak i zasobem dokumentującym ową narrację. Także pełną wiedzą Autorki o pracy aktorskiej późniejszego Prałata w teatrze. Musiała się naprawdę natrudzić żeby tyle faktów, zdjęć, skanów umów, wycinków prasowych, fragmentów wywiadów etc. o teatralnym życiu Witolda wyszperać wydobyć, zdobyć.. A wszystko jakże smacznie, właściwie podane! Świetna narracyjnie, trzymająca uwagę czytelnika z wieloma zaskakującymi wątkami, wciągająca tak, że nie chce się odkładać czytania „na jutro”, „na potem”. To nie suche fakty, zdarzenia, daty – to opowiadanie o Człowieku. Dlatego nie chce się odkładać, bo ciekawi ciąg dalszy.

Sześć lat życia przyszłego księdza, Witolda Andrzejewskiego, na kilkudziesięciu stronicach bardzo ładnie, starannie wydanej książki. W twardej oprawie, z dziesiątkami zdjęć spektaklowych i innych, dokumentujących tamten czas. Czas, który minął, ale dzięki Pani Krystynie Kamińskiej powrócił do nas i możemy, czytając, poznać bliżej nieco innego, a przecież tego samego – naszego Szefa.

Marek Samochodzik


Opublikowano

w

,

przez

Tagi: